|
•Podróż
i Dzień Pierwszy (niedziela i poniedziałek, 10 i 11 lipca)
•22:50
(niedziela) - 9:11 (poniedziałek) - przejazd pociągiem na trasie Wiedeń
– Berlin;
śniadanie na dworcu; 11:00 - odjazd "naszego" autobusu do Kołobrzegu
(okropne "korki" w Berlinie i w Kołobrzegu); 16:00 - przyjazd do Ośrodka
BUKOWINA Kołobrzegu - Podczelu, obiad, wejście do pokoi,
Powitanie z
Morzem, 19:30 - kolacja, wstępne rozlokowanie w
pokojach; 22:30 - cisza nocna.
•Dzieci
w podróży bardzo grzeczne i pomocne, wesołe i towarzyskie. Bardzo się
wszystkie polubiły. Większość w takich sytuacjach
twierdzi, że... nie potrzebuje snu! >FotoGaleria(1)< >WideoFilmik(1)<
•Dzień
Drugi (wtorek, 12 lipca)
•Pobudka
o 9:30. Po śniadaniu, ciąg
dalszy rozlokowania w pokojach; plażowanie, kąpiele morskie, zabawy i
zajęcia na plaży. Po obiedzie - plaża (ciąg dalszy); zajęcia w grupach
- wspólna mapa najbliższej okolicy; do kolacji - rozlokowanie w pokojach
(cd). Wycieczka Kołobrzegu (1) - molo, Aleja Zakochanych, Uzdrowisko, Budzistowo; 21:00 - Rejs Na Zachód Słońca - żaglowiec wycieczkowy
"Pirat", pierwsze kolonijne lody; konkurs czystości i cisza nocna.
Dzisiaj były urodziny Huberta.
•Podsumowanie
Drugiego Dnia naszej Kolonii: dużo plaży i morza oraz rejs wielkim
żaglowcem. >FotoGaleria2<
>WideoFilmik(2)<
•Dzień
Trzeci (środa, 13 lipca)
•Pobudka
już normalnie, czyli o 7:30. Po śniadaniu i odpowiednim przygotowaniu, wyjazd na pierwsze kolonijne
Zajęcia Specjalistyczne: Szkolenie Żeglarskie (Marina
Solna Kołobrzeg) i Kurs Jazdy Konnej (Stadnina
Koni Michalski). Po obiedzie zmiana planów, bo cudna
plażowa pogoda, a więc do samej pysznej jak zawsze kolacji -
plażowanie,
kąpiele morskie, zabawy i zajęcia na plaży. Po kolacji zajęcia
integracyjne, czyli zabaw na świeżym powietrzu ciąg dalszy; nauka
piosenek (śpiewnik kolonijny). Konkurs czystości i cisza nocna o
23:00.
•Podsumowanie Trzeciego Dnia: Kurs Jazdy
Konnej i Szkolenie
Żeglarskie, dużo słońca, plaży, morza i wesołości.
>FotoGaleria(3)<
>WideoFilmik(3)<
•Dzień
Czwarty (czwartek, 14 lipca)
•9:30
- 12:00 - 2. Zajęcia Specjalistyczne (rewelka!); Na Szkoleniu Żeglarskim
dzisiaj kręcono jedynie filmiki, które zobaczycie niestety po
naszym
powrocie do Wiednia. 13:00 - spałaszowany do końca i z dokładkami obiad;
Oj, popsuła się pogoda - zaczął lać deszcz! Zaplanowane plażowe
przyjemności zamieniliśmy na gry
i zabawy w
Ośrodku. 16:30 - Przygotowanie do pierwszych zajęć Kursu Tańca
Towarzyskiego, które rozpoczęły się o godz. 17:00. Zajęcia były
niezwykle udane no i... eleganckie. Pan Robert bardzo chwalił naszych
kursantów. Dwie godziny zajęć przedzielone były przerwą na kolację.
Potem jak zwykle gry i zabawy, przygotowanie do konkursu czystości.
22:15 - cisza nocna. Podsumowanie Czwartego Dnia: To był dzień,
choć lał deszcz i mało zdjęć -pierwsze zajęcia Kursu Tańca
Towarzyskiego!
>FotoGaleria(4)<
>WideoFilmik(4)<
•Dzień
Piąty (piątek, 15 lipca)
•Pogoda
nas nie rozpieszcza, cały dzień deszcz z przerwami. Bardzo udane
dopołudniowe bloki Zajęć Specjalistycznych. Po obiedzie, o
14:00
pojechaliśmy na krótką wycieczkę do starego i portowego
Kołobrzegu, żeby tam sobie pobuszować, tak całkiem na luzie.
Weszliśmy też na Latarnię Morską i obejrzeliśmy
wystawę minerałów znajdującą się na jej dolnych poziomach. Wiele radości
sprawiły liczne stragany znajdujące się przy kołobrzeskim deptaku
Niby na każdym to samo, ale nie do końca, niby ceny te same, ale też nie
do samego końca - istne szukanie skarbów.
•O
17:30 byliśmy już w swoich pokojach i przebieraliśmy się w eleganckie i
nie pogniecione ubrania, bo zaraz po kolacji rozpoczynały się 2. Zajęcia
Kursu Tańca Towarzyskiego. Uwierzycie mi lub nie, ale wszyscy czekali na
nie z przejęciem i niecierpliwością. Wymagający pan Robert był
zadowolony z postępów na parkiecie. Po zajęciach jeszcze trochę gier i
zabaw, a potem - pokoje, przygotowanie do Konkursu Czystości i... cisza
nocna. >FotoGaleria(5)<
>WideoFilmik(5)<
•Dzień
Szósty (sobota, 16 lipca)
•Zaraz po smacznym śniadaniu, aby nie tracić czasu wybraliśmy się na
wycieczkę do Muzeum Pałacowego w Trzebiatowie. W drodze rozpoczęliśmy
Festiwal Piosenki Autokarowej i pojawili się pierwsi soliści. Naszym
śpiewem przywołaliśmy nawet słońce! Przed wejściem zjedliśmy
własnoręcznie przygotowane drugie śniadania. Mmm, palce lizać. O 10:00
rozpoczęła się prawdziwa epokowa rewia mody. Cóż
będę opowiadał, to
trzeba zobaczyć. W nagrodę za dobre zachowanie, wybraliśmy się na
przepyszne lody. Nieopodal naszego ośrodka odbywał się „II Zlot
Zimnowojenny”, na który wybraliśmy się po obiedzie Mieliśmy możliwość
potrzymania prawdziwej broni, przejażdżki czołgiem, zmierzenia ubrania
wojskowego itp. Nawet dziewczynki były zachwycone. Po takiej lekcji
musztry, w równiutkich szeregach powróciliśmy do autokaru i
uporządkowaliśmy pokoje. Postanowiliśmy wykorzystać słoneczną pogodę i
pospacerować po plaży. Odprężeni po takiej chwili relaksu około 18:40,
zabraliśmy kredki, kartki, kompasy, dużo, dużo dobrego nastawienia i
zabraliśmy się do tworzenia mapy naszej najbliższej okolicy. Wyszła tak
ładna (i dokładna!), że zawisła na naszym korytarzu. Cóż to był za
dzień…
>FotoGaleria(6)<
>WideoFilmik(6)<
•Dzień
Siódmy (niedziela, 17 lipca)
•Dziś spaliśmy troszkę dłużej
- pobudka o 8:30. O 9:30
wszyscy elegancko ubrani pojechaliśmy do Kołobrzegu. Część z nas wybrała
się do katedry, a pozostali przygotowywali wskazówki do gry terenowej.
Kiedy pierwsza część uczestników wyruszyła naszym śladem, my odwracaliśmy uwagę naszego kolegi- Markusa, który obchodził właśnie 10
urodziny. Podchody
zakończyliśmy odśpiewaniem
solenizantowi „sto lat” i wręczeniem prezentów. Miło było patrzeć na zadowoloną minę naszego
kolegi, a w zamian on podzielił się z nami jego słodkim upominkiem. W
ośrodku czekał już na nas przepyszny obiad i owocowy podwieczorek. O
14:00 wyruszyliśmy do Ustronia Morskiego. Odwiedziliśmy słynny Dom
Chleba, w którym spróbowaliśmy wypiekanych tam ciasteczek i robiliśmy
mąkę w starodawny sposób. Następnie spacerowaliśmy po molo, kupiliśmy
„troszkę” pamiątek i wróciliśmy, by przygotować się na Kurs Tańca
Towarzyskiego. Nowe
kroki taneczne nie zniechęciły nas ani trochę! Rumba? Walc angielski? To
dla nas pestka. Po zakończonym bloku zajęć, też nie daliśmy naszym
stopom ani chwili wytchnienia. Spacerowaliśmy po plaży, szukaliśmy
muszli i bursztynów, które niosą fale. Tym razem znalazłem tylko
muszelki, ale kto wie, jakie skarby znajdę jutro!
>FotoGaleria(7)<
>WideoFilmik(7)<
•Dzień
Ósmy (poniedziałek, 18 lipca)
•Poniedziałkowy
dzień, mimo chmur napełnił nas pozytywną energią. Nieskromnie powiem, że
widać znaczny postęp w naszych poczynaniach na porannych zajęciach.
Żeglarze wypłynęli w świat, hardo wiosłując, jeźdźcy kłusowali, ćwiczyli
równowagę i rozpieszczali
zwierzęta
(nie tylko konie!). Głodni i dumni z siebie o 13:00 zasiedliśmy do
obiadu, który zjedliśmy z ogromnym apetytem… w końcu kto nie lubi
pierogów ruskich. Kiedy uporządkowaliśmy pokoje, wybraliśmy się do
centrum Kołobrzegu, aby dowiedzieć się czegoś więcej na temat katedry
oraz rynku. Podoba się nam tutaj na tyle, że nikt się nie zastanawiał,
tylko od razu potarł figurkę przy kościele, która ma sprowadzać
odwiedzających z powrotem do miasta. Wycieczka nie zmęczyła moich
przyjaciół ani troszkę, więc o 19:00 na pobliskim orliku odbył się mecz
piłki nożnej (w drużynach mieszanych) oraz rozgrywki w ringo. Mieliśmy
nawet profesjonalnego sędziego- pięcioletniego Igora, oraz gościa
specjalnego- malutkiego zaskrońca, który również przybył nam kibicować.
Umorusani i pozytywnie zmęczeni wróciliśmy na konkurs czystości i
zasnęliśmy gotowi na kolejne przygody.
>FotoGaleria(8)<
>WideoFilmik(8)<
•Dzień
Dziewiąty (wtorek, 19 lipca)
•Nareszcie idzie na piękną,
słoneczną pogodę. Na zajęciach ćwiczymy ostro, ale nie popadamy w
rutynę. Żeglarze dostali wycisk na
łodziach, wciągali żagle, wiosłowali więcej, niż zwykle. Jeźdźcy
próbowali opanować do perfekcji każdy ruch. Po obiedzie, czym prędzej
ubraliśmy
się
plażowo i pływaliśmy w morzu. Piasek nie przeszkodził nam w grze w
kalambury oraz skakaniu na prowizorycznej skakance (linie żeglarskiej).
Wróciliśmy się wysuszyć, przebrać i poszliśmy poznawać nowe tańce.
Polonez jest już dla nas łatwizną. Po zajęciach o 19:30, przygotowaliśmy
kartki z
pozdrowieniami dla rodziców i znajomych. Nakleiliśmy znaczki i wspólnie,
oficjalnie wrzuciliśmy naszą pocztę do skrzynki na pobliskiej poczcie.
Mimo, że po obiedzie odwiedziliśmy już plażę, chętnie wybraliśmy się
powdychać odrobinkę Jodu. Był to czas na spacery, rozmowy, śpiewanie
szant i wyciszenie się. Konkurs czystości stał się dla nas już miłym
nawykiem. O 22:00, równo z ciszą nocną zasnęliśmy.
Ja, na pewno. >FotoGaleria(9)<
>WideoFilmik(9)<
•Dzień
Dziesiąty (środa, 20 lipca)
•Wycieczka
Całodniowa: ŁEBA / Park Rekreacyjno - Edukacyjny w Sarbsku Sea Park
Sarbsk
(
www.seapark.pl/
(8:45 - 21:00). •Bardzo intensywny i
aktywnie wykorzystany dzień. Wycieczka już w Łebie, rozpoczęła się
spacerem w porcie jachtowym. Przyznamy się „bez
bicia”,
że nasz kołobrzeski dużo bardziej nam się podoba. Po podróży,
zaczerpnęliśmy świeżego powietrza w parku i odwiedziliśmy słoneczny
ośrodek „Słoneczko”, w którym o 12:40 śmiało pałaszowaliśmy obiad. Kiedy
talerze były już puste, przyszedł czas na leżakowanie na plaży. Pogoda
dopisywała, tłumy opalających się ludzi nie zraziły nikogo. Jedliśmy
lody i buszowaliśmy po straganach. Po godzinnym odpoczynku, nadszedł
czas na gwóźdź programu - Sea Park. Jakże tam było interesująco! Na
początku, dowiedzieliśmy się przez projekcję 3D, jakie stwory
zamieszkiwały morza i oceany dawno temu. Oj, nie były one piękne i
łagodne. Nawet z ekranu zaatakował nas gigantyczny rekin! Rozmawialiśmy
z przewodnikiem o rybach, płaszczkach, oglądając makiety. Żadne pytanie
pana przewodnika nas nie zaskoczyło - tacy jesteśmy mądrzy.
•Zwiedziliśmy statek odwrócony do
góry dnem, posłuchaliśmy historii nawiedzonych latarni, oglądając
miniatury wszystkich latarni wybrzeża. Jednak najmilszym punktem
programu były pokazy tresury fok. Sympatyczny „Barney" śpiewał
dla nas, skakał, nosił piłkę na
swoim
nosku i bardzo chlapał wodą. Odbyła się nawet krótka licytacja między
publicznością, na temat wagi tego jegomościa (aż 230 kg). Byliśmy
zachwyceni. Kiedy daliśmy naszym gwiazdom odrobinę odpocząć, wybraliśmy
się na pogawędkę z sympatycznym, interaktywnym, gadatliwym
„Błękitkiem", który rozmawiał z naszymi najmłodszymi milusińskimi i
nie tylko - panie opiekunki również otrzymały cieplutkie - podwodne
pozdrowienia). Od tylu wrażeń na raz zgłodnieliśmy. Poszliśmy na słodkie
naleśniki z polewą truskawkową. Z pełnymi brzuchami zasiedliśmy na
trybunach i oglądaliśmy pokaz Uchatek. Tym razem show skradła para
–„Romek” i „Julka”, którzy bardzo chętnie dawali buziaki
swoim opiekunom. Na zakończenie kupiliśmy sobie pamiątki i z uśmiechami
na twarzy wróciliśmy do ośrodka, gdzie czekała na nas kolacja inaczej.
>FotoGaleria(10)<
>WideoFilmik(10)<
•Dzień
Jedenasty (czwartek, 21 lipca)
•Dziś
pobudka - jak zawsze o 7:30. Po śniadaniu, wybraliśmy się na zajęcia
specjalistyczne. Muszę się pochwalić, że pierwszy raz wypłynęliśmy w
morze pod żaglami. Po obiedzie - plaża, morze i inne słoneczne radości
na świeżym powietrzu. Wróciliśmy przebrać się na Kurs Tańca
Towarzyskiego, który rozpoczął się o 17:15 i zakończył o 19:15 (z
przerwą na kolację). Następnie czekały nas zajęcia w grupach, podczas
których bawiliśmy się za pomocą chusty animacyjnej. Od 21:00
przygotowywaliśmy się do konkursu czystości!
>FotoGaleria
Żeglarska(11)<
>FotoGaleria(11)<
>WideoFilmik(11)<
•Dzień
Dwunasty (piątek, 22 lipca)
•Wstaliśmy
o 7:30, potem jak zawsze śniadanie o 8:00 i przygotowanie do kursów
specjalistycznych. W trakcie Kursu Jazdy Konnej, nasze
koleżanki: Martha, Emily i Marysia dostały specjalne
wyróżnienie, za posprzątanie wszystkich boksów dla koni (!). Po obiedzie
zwiedzaliśmy
Muzeum Oręża Polskiego
w Kołobrzegu, ze znanym nam i ulubionym przewodnikiem. Na zakończenie
dostaliśmy... naze książeczki wojskowe ! Następnie odwiedziliśmy Jarmark
Solny. Około 17:40 wróciliśmy do ośrodka, aby zjeść kolację i przebrać
się na Kurs Tańca Towarzyskiego. Dziś wyjątkowo cisza nocna rozpoczęła
się o 21:15, ponieważ jutro czeka nas całodniowa wycieczka rejs na Wyspę
Bornholm w Danii.
>FotoGaleria<
>WideoFilmik12<
•Dzień
Trzynasty (sobota, 23 lipca)
•Całodniowa,
fakultatywna wycieczka na Wyspę Bornholm w Danii. •Wstaliśmy
dzisiaj bardzo wcześnie - o 5:15!.Z portu w Kołobrzegu przepłynęliśmy
ogromnym katamaranem MS „Jantar” na wyspę Bornholm. Zwiedzanie
rozpoczęło się w Nexo. Kupiliśmy troszkę słodyczy
(ha,
ha, ha), zobaczyliśmy w jaki sposób wyrabia się szklane naczynia i
wyruszyliśmy w dalszą podróż. Widoki były nieziemskie!
Zwiedzaliśmy, aż do 17:00, kupiliśmy pamiątki i
wróciliśmy na statek, gdzie czekała na nas obiadokolacja. O 22:30
byliśmy już w Kołobrzegu, gdzie czekała na nas pozostała część
kolonistów z owacyjnym powitaniem. •Oni
również się nie nudzili. Wstali o 7:30, zjedli śniadanko i wybrali się
do portu obserwować przygotowania do Festiwalu Żagli, odwiedzili Redutę
Solną i wrócili na obiad. Z pełnymi brzuchami poszli na plażowanie,
odbył się konkurs na najładniejszy zamek z piasku. Dzisiaj był Dzień
Wielkiego Prania - czyściutkie, ślicznie poskładane rzeczy
dostaliśmy z powrotem po kolacji. Zajęcia grupowe trwały, aż do powrotu
wycieczkowiczów, których przywitali bardzo serdecznie. Gdy byliśmy już
wszyscy razem w autokarze, podzieliliśmy się wrażeniami. Cisza nocna
zaczęła obowiązywać od godz. 23:30. Wszyscy, zmęczeni ale szczęśliwi –
poszli spać. Ja też.
>FotoGaleria<
>WideoFilmik13<
•Dzień
Czternasty (niedziela, 24 lipca)
•Wstaliśmy
później – o 9:00 a śniadanie zjedliśmy o 9:00. Część z nas wybrała się
do kościoła o godzinie 11:00. Pozostali w tym czasie
przygotowywali grę terenową – prawie podchody. Zabawa
była bardzo udana – uratowaliśmy naszą „porwaną” opiekunkę. Po obiedzie,
około 14:00, wybraliśmy się popływać w morzu i złapać odrobinę promieni
słonecznych. O 17:15 byliśmy już gotowi do rozpoczęcia Kursu Tańca
Towarzyskiego, w przerwie którego zjedliśmy kolację. Następne były
zajęcia w grupach, które odbyły się na plaży. Uczyliśmy się nowych
piosenek. Od 21:00 porządkowaliśmy nasze pokoje na konkurs czystości i o
22:00 zaczęła się cisza nocna.
>FotoGaleria<
>WideoFilmik14<
•Dzień
Piętnasty (poniedziałek, 25 lipca)
•Pobudka
o 7:30, 8:00 -śniadanie. Od 9:30 zajęcia specjalistyczne. Powrót na
obiad o godzinie 13:00. Zajęcia w grupach, wyjście do
parku,
wypisywanie pocztówek z pozdrowieniami z Kolonii. 16:00
- powrót do ośrodka; czas na przygotowania do Kursu Tańca Towarzyskiego.
17:15 - 19:15 - zajęcia taneczne (z przerwą na kolację). 19:30 - 21:00 -
"Wieczór w Kołobrzegu" (starówka, plenerowy koncert symfoniczny -
ratusz, molo...); 21:45 - powrót; Konkurs Czystości i cisza nocna
(23:00). >FotoGaleria<
>WideoFilmik15<
•Dzień
Szesnasty (wtorek, 26 lipca)
•Całodniowa
wycieczka do Fortu Gerharda w Świnoujściu. •7:15
- pobudka. O 8:40 wyjazd. Zwiedzanie ruin kościoła na klifie. Przejazd
do •Fort
Gerharda w Świnoujściu (musztra,
zwiedzanie fortu, pasowanie na kadeta);
•Muzeum
Rybołówstwa
Morskiego na
Wyspie Uznam; ok. 14:00 obiad nad
Jeziorem
Turkusowym w Wolińskim
Parku Narodowym, przejazd do
•Międzyzdrojów:
Aleja Gwiazd, molo, Muzeum Figur Wojskowych; w drodze powrotnej:
•Trzęsacz
•Mrzeżyno;
ok. 21:00 powrót do Ośrodka, późniejsza kolacja; przygotowanie do
konkursu czystości, a potem to już tylko spać. To był dzień!
>FotoGaleria< >WideoFilmik16<
•Dzień
Siedemnasty (środa, 27 lipca)
•Pobudka jak zwykle o 7:30, a
po śniadaniu pojechaliśmy na kursy specjalistyczne. Troszkę nam szkoda,
że już finiszujemy. Po obiedzie o 13:45
wybraliśmy się do
Kołobrzeskiego Skansenu Morskiego.
Zwiedzaliśmy okręty wojenne i inne jednostki pływające, widzieliśmy
prawdziwe działa i bomby głębinowe... Wróciliśmy około 16:30, po czym
ćwiczyliśmy znane nam szanty w ogródku przy naszym ośrodku.
Po
kolacji wyjechaliśmy do Reduty Solnej na prawdziwą przygodę - „Piracka
Przygoda”. Wiązaliśmy liny, odbyły się różne
morskie konkursy… i pirackie tańce. Zabawa była przednia. Była też
degustacja świeżo uwędzonych szprotek i naszych, własnoręcznie
zrobionych, dojrzewających w kołobrzeskiej solance ogórków małosolnych –
pychota! Jednak najważniejszym punktem tego
wieczoru był Chrzest Morski i związane z nim rozdanie Dyplomów
poświadczających udział w tegorocznym Szkoleniu Żeglarskim, czyli
jego oficjalne zakończenie. Nieoficjalnie (podsłuchane) – jutro, jak
tylko pogoda pozwoli, jeszcze raz wypłyniemy pod żaglami na otwarte
morze, już ostatni raz. Wieczór zakończyliśmy podziękowaniem naszym
instruktorom i organizatorowi Kolonii z żeglarską częścią jej programu.
Potem jeszcze trochę pirackich tańców i o 22:30 wróciliśmy do ośrodka i
poszliśmy spać. >FotoGaleria<
>WideoFilmik17<
•Dzień
Osiemnasty (czwartek, 28 lipca)
•Pobudka
o 7:30; przygotowanie do zajęć specjalistycznych. Poszliśmy na
śniadanie. Pojechaliśmy na konie i żagle. Wróciliśmy
zmęczeni
ale bardzo szczęśliwi. Po obiedzie zabraliśmy
się za sprzątanie swoich pokoi, ostatnie przepierki i wstępne pakowanie
walizek. Później zaczął się Kurs Tańca Towarzyskiego. O 18:00 poszliśmy
na kolację. Później znów wróciliśmy na tańce. Po tańcach zaczęły się
zajęcia w grupach. Na zajęciach uczyliśmy się swoich piosenek. Dzisiaj
mieliśmy wielki dzień, bo aż dwóch kolonistów ma urodziny Caroline i
Jakub. Przygotowaliśmy dla nich niespodziankę. Zrobiliśmy tort z arbuza
i kupiliśmy dla nich prezenty (kubek z imieniem oraz kartkę). Potem
poszliśmy jeszcze na plażę. 21.30 – przygotowanie do Konkursu Czystości
i ciszy nocnej.
>FotoGaleria<
>WideoFilmik18<
•Dzień
Dziewiętnasty (piątek, 29 lipca)
•Jeden
z najpiękniejszych i najważniejszych dni naszej Kolonii.
Pobudka, 8:00 śniadanie, przejazd do Budzistowa (ostatnie zajęcia
kolonijnego Kursu Jazdy Konnej) - całą kolonią, razem z
"żeglarzmi", którzy mogli również spróbować dosiąść konia. Widowiskowe
zakończenie Kursu, pasowanie na jeźdźca, dyplomy, podziękowania,
pożegnania równiaż z Końmi... . Po kolacji również widowiskowy i piękny
Finał Kursu Tańca Towarzyskiego - eleganckie Panie i z małymi wyjątkami
eleganccy Panowie; polonez na rozpoczęcie i zakończenie; dyplomy
i podziękowania... . Kameralne ale ładne zakończenie Kolonii. ... 13:00
Obiad, a po nim pakowanie swoich rzeczy i sprzątanie pokoi. Przerwa na
przygotowanie programu na zakończenie kolonii, dalsze pakowanie, konkurs
czystości o 17:30. Kolacja o 18:00, po niej przygotowanie do finału... >FotoGaleria<
>WideoFilmik19<
•Dzień
Dwudziesty i Powrót do Wiednia (sobota i niedziela, 30/31 lipca)
•Pobudka
jak zwykle; oczywiście przepyszne niestety ostatnie już śniadanie w
naszej „Bukowinie”; kończymy pakowanie bagaży i
porządkujemy
pokoje. Punktualnie o 10:30 pan Tadeusz rusza z naszą gromadką w
ostatnią już tegoroczną
wyprawę – tym razem do Berlina.
Po drodze, ok. 13:00, zatrzymaliśmy się w Goleniowie na smaczny i
pożywny obiad. Wprawdzie jedliśmy w kompleksie rekreacyjnym w którym był
również basen i choć mieliśmy wielką ochotę, to nie skorzystaliśmy z
niego, bo strach przed „korkami” na drodze i spóźnieniem na pociąg w
Berlinie, był zdecydowanie większy. O 17:00 dotarliśmy do celu, a tam
niespodzianka – dokładnie w tym samym czasie dojechał p. Piotr z p. Ewą
… a na parkingu czekał na nas legendarny kolonijny weteran, najstarszy
kolonista z 2004 roku – Tibor, który od razu wzbudził wielkie
zainteresowanie, respekt i sympatię naszych milusińskich.
Widziałem
jak sobie szeptali, że przydałby się taki wychowawca w przyszłym roku.
Pan Piotr z Tiborem pojechali w dalszą drogę samochodem, a my ruszyliśmy
do Wiednia pociągiem z p.
Anią i Ewą.
•Po drodze nie obyło się bez miłych niespodzianek - w
Dreźnie, w czasie dłuższego postoju niespodziewanie odwiedził nasze
przedziały,
wyładowany pysznymi soczkami i batonikami… Tibor!
Ale było
radochy i… równie nagle zniknął i tyle go widzieliśmy. No taki właśnie
jest ten Tibor. Nie będę wam opowiadał o wszystkich jego numerach z
różnych kolonii, bo miejsca by nie starczyło. Reszta podróży przebiegała
już bez niespodzianek, tylko niektóre dziewczyny z 3. grupy próbowały w
nocy się spotkać poza przedziałami z dużymi chłopakami, ale p. Ania i
Ewa były czujne. Do Wiednia przyjechaliśmy punktualnie, a na peronie
czekała grupka stęsknionych rodziców. Radości spotkania, łezki też były.
A potem wszyscy rozjechali się do domów, na pierwsze po prawie trzech
tygodniach, wspólne śniadanie. Oj, będzie co opowiadać i wspominać. Oj,
będzie. >FotoGaleria<
>WideoFilmik20<
•Kolonijne
pamiątki.
|