Imprezy organizowane w 1989 r. (prosimy nacisnąć w afisz)


Strona główna

O nas

Członkowstwo

Rok 2019

Archiwum2018 2017
2016 2015
2014 2013
2012 2011
2010 2009
2008 2007
2006 2005
2004 2003
2002 2001
2000 1999
1998 1997
1996 1995
1994 1993
1992 1991
1990 1989
 

Po prawie dwóch latach starań i walki z urzędniczą niechęcią (takie to były czasy), z datą 9 maja 1989 r. nareszcie otrzymaliśmy dokument potwierdzający rejestrację naszego Oesterreichisch - Polnischer Verein fuer Kunst und Freizeit POLONEZ. W 1989 r. zorganizowaliśmy osiem imprez (choć cztery tytuły) dla 2.307 odbiorców.
Ten niezwykły, jak na parę pierwszych miesięcy działalności wynik, dodał nam sił i skrzydeł. Wszystkim, którzy nam w tym niewątpliwym sukcesie pomogli - twórcom, artystom, realizatorom oraz Wam, Droga Publiczności - bardzo dziękujemy.

Wystawa z cyklu MISTRZOWIE POLSKIEGO KABARETU z cyklu MISTRZOWIE POLSKIEGO KABARETU z cyklu MISTRZOWIE POLSKIEGO KABARETU z cyklu MISTRZOWIE POLSKIEGO KABARETU
Lipiec, Sierpień
KunstFlomarkt am DonauKanal.

Pogodne lipcowe i sierpnioweweekendy.

Wystawa Malarstwa tegorocznych  absolwentów Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu i Krakowie.
Sierpień

 
Październik

 
Listopad

>FotoGaleria<
Grudzień

>FotoGaleria <
  Frekwencja: 211 + 247 (druga impr.) = 458 os. Frekwencja: 296 + 132 (druga impr.) = 428 os. Frekwencja: 341 + 352 (druga impr.) = 693 os. Frekwencja: 352 + 376 (druga impr.) = 728 os.

Pomysłodawcą, założycielem i motorem działań POLONEZa jest Piotr Szulik, któremu udało się zgromadzić wokół siebie i swojego projektu grupę pasjonatów, z którą konsekwentnie doprowadził do szczęśliwego zarejestrowania Stowarzyszenia oraz równie dobrego, dalszego rozwoju POLONEZowych zdarzeń. Mając wreszcie "zielone światło" od razu zabraliśmy się do działania, tym bardziej, że od dawna wiedzieliśmy czego chcemy i jak realizować nasze plany. Od razu też potwierdziło się, że zaproponowane przez prezesa Piotra Szulika strategia działania i jej konsekwentna realizacja oraz program - trafione były w przysłowiową "dziesiątkę". Trzeba wiedzieć, że p. Piotr ma w swoim dorobku zawodowym m.in. wieloletnie doświadczenia jako kierownik i dyrektor placówek upowszechniania kultury w Polsce. Jakaż była nasza radość kiedy widzieliśmy wypełnione po brzegi sale, błyskawicznie rosnącą listę Członków i Sympatyków...

Od samego początku, założyliśmy, że organizowane przez nas imprezy nie muszą się opłacać, lecz powinny być tak skalkulowane, żeby się same sfinansowały. Ewentualny dochód przeznaczaliśmy na stworzenie bezpiecznika finansowego dla organizowanych imprez, podnoszenie ich poziomu technicznego, na ambitne, a z założenia mniej frekwencyjne pozycje programowe, na sfinansowanie zniżek dla dzieci czy choćby na podstawowe wydatki związane z działalnością Stowarzyszenia. W tym miejscu dobitnie podkreślamy, że z zasady, nikt z Zarządu czy osób pomagających w pracach Stowarzyszenia nie może pobierać z tego tytułu gratyfikacji. Po prostu - robimy to razem, nie tylko dla własnej satysfakcji i przyjemności, ale i z głębokim przekonaniem, że z wielkim pożytkiem dla innych.
 


Mając w pamięci prawie dwuletnią "papierową wojnę" z urzędami, nie mieliśmy żadnych złudzeń co do efektów ew. wniosku o dofinansowanie naszego Stowarzyszenia czy organizowanych imprez. Nawet nie przyszło nam do głowy, aby zwrócić się o dofinansowanie do Ambasady PRL, gdyż wtedy był to dla nas adres, który odwiedzało się jedynie z konieczności przedłużenia paszportu, czy uiszczenia opłaty pobytowej na wyjazdy do Polski. Podjęliśmy zatem decyzję nie tracenia czasu i niezwłocznego rozpoczęcia działalności na nasz sposób - bez łaski i uzależnień. Jak się wkrótce okazało, była to decyzja słuszna.

Wiadomość o rozpoczęciu działalności w Wiedniu, prowadzonego przez tego Piotra Szulika, Oesterreichisch - Polnischer Verein fuer Kunst und Freizeit POLONEZ / Stowarzyszenia POLONEZ, w dodatku w takiej właśnie samodzielnej formie, spotkała się z niezwykłą sympatią i przychylnością polskich artystów. Nie trzeba tłumaczyć, jak bardzo było nam to potrzebne. To pełne wsparcie zawdzięczamy głośnym swego czasu w b. PRLu, czterem recitalom, objętego wtedy już  kilka lat ekstremalną cenzurą Wojciecha Młynarskiego. Odbyły się one w środku sezonu letniego w Centrum Kultury BAŁTYK w Gdyni - Witominie, któremu wtedy szefował, późniejszy założyciel i prezes wiedeńskiego Verein POLONEZ.
Wracając do POLONEZa - r
uszyliśmy z pełnym impetem do działania. I tak to się zaczęło.



Na zdjęciach: bohaterowie naszej pierwszej imprezy: Janowie - Kobuszewski i Kociniak oraz jak zawsze strojna w piórka, cudny przerywnik muzyczny programu - Danuta Rinn. Trzecie zdjęcie: pierwsze oprócz telefonu, narzędzie pracy - Wisia, maszyna do pisania z późnych lat 50., którą "na dobre początki", jako gadżet (!) sprezentowali nam nasi austriaccy sąsiedzi. Oj, służyła nam Wisia ofiarnie jeszcze dobrych parę lat. Podstrona utworzona - 23.03.2010 r.



Strona jeszcze w przygotowaniu. Dziękujemy za cierpliwość i wyrozumiałość.

Zostań Członkiem lub Sympatykiem naszego Stowarzyszenia. Podpowiedz nam kogo lub co, z artystycznych wydarzeń lub gości mamy zaprosić dla Ciebie do Wiednia - wypełnij >Ankietę (Online)<.