z cyklu Kino Polskie POLONIJNY DZIEŃ DZIECKA`07 SZATAN Z SIÓDMEJ KLASY Polonijna Premiera


Strona główna

O nas

Członkowstwo

Rok 2007

Archiwum

2012 2011
2010 2009
2008 2007
2006 2005
2004 2003
2002 2001
2000 1999
1998 1997
1996 1995
1994 1993
1992 1991
1990 1989
 



SKALDOWIE
W imieniu własnym, Dyrekcji i Rady Rodziców Zespołu Szkół im. Jana III Sobieskiego przy Ambasadzie RP w Wiedniu,
serdecz
nie zapraszamy na projekcję nowej wersji filmu pt.
"Szatan z siódmej klasy" Kazimierza TARNASA,
będącego wierną adaptacją
popularnej od wielu pokoleń przygodowo - detektywistycznej powieści Kornela Makuszyńskiego
.



niedziela, 3 czerwca 2007 r., godz.16:30
Kino Hollywood Megaplex SCN / sala kinowa nr 2
(Shoping Center Nord - 1210 Wien, Ignaz-Köck-Str.1)
 
 
 
  o filmie i twórcach  galeria zdjęć 
o K. Makuszyńskim  niespodzianki   



Po raz pierwszy zapraszamy na pokaz filmu, który miał tylko jedną projekcję kinową!
Ten jedyny kinowy pokaz "Szatana z siódmej klasy" odbył się
w czasie ubiegłorocznego Festiwalu Filmów Fabularnych w
Gdyni.
Wziąwszy pod uwagę,
że film zrealizowany został jako film telewizyjny, a projekcja kinowa odbyła się na specjalnym nośniku, to wszystko powinno być jasne. Polscy odbiorcy obejrzeli go jako 7. odcinkowy serial telewizyjny, którego emisja odbywała się przez 7 kolejnych niedziel, od 7 stycznia 2007 r. począwszy (!). Rosnące wysoko w górę, w czasie emisji odcinków wskaźniki oglądalności TVP1 świadczą o tym, że film zaskarbił sobie ogromną sympatię widzów. "Szatan..." zdobył również wielką przychylność krytyki filmowej.



Któż z nas nie czytał książki "Szatan z siódmej klasy" Kornela Makuszyńskiego ("Awantura o Basię", "Szaleństwa panny Ewy", "Panna z mokrą głową"). Zaskakujące pomysły, wartka akcja, w którą wpleciony jest wątek kryminalny, wyrazista postać głównego bohatera Adasia to atuty czyniące z tej powieści ulubioną od pokoleń lekturę nastolatków. Film jak i książka na pewno zachwyci też tych, którzy cenią leciutki staroświecki wdzięk i humor mistrza Kornela, ponadczasowe wartości moralno-patriotyczne (powieść powstała w 1937 r.) kapitalnie połączone z perypetiami kryminalno-miłosne.



To za Państwa namowami (telefonicznymi i poprzez Ankiety) podjęliśmy decyzję powrotu do tradycji Polonijnych Dni Dziecka,
które obok Polonijnego Mikołaja, Kolonii i Zimowisk - od naszych początków, były mocnymi punktami programowymi, zaadresowanymi do naszych młodych polonusów. Pierwszy z nich zorganizowaliśmy na przełomie maja i czerwca 1990 r. - pierwsze austriackie turnee H.Z.D "Gawęda".
Potem spektakle teatralne, widowiska często łączone z akcjami charytatywnymi na rzecz potrzebujących dzieci w Polsce, a ostatni raz zapraszaliśmy z ok. Dnia Dziecka 9 czerwca 2001 r.,
na premierowy pokaz filmu "W pustyni i w puszczy".
Najnowsza ekranizacja
"Szatana z siódmej klasy" to znakomita okazja do reaktywacji, jak się okazuje potrzebnego cyklu imprezowego i... z tego tytułu jesteśmy bardzo usatysfakcjonowani.



"Szatan z siódmej klasy" zdecydowanie zaliczany jest do gatunku kina familijnego, co nie znaczy, że przeznaczony jest tylko
i wyłącznie do familijnego odbioru.

Do obejrzenia filmu, którego pierwowzór należy do ulubionych od
pokoleń lektor polskich nastolatków, zachęcamy  wszystkich: najmłodszych, bo będą mieli znakomity podkład do czekającej ich wkrótce lektury programowej;
starszych, bo będą mieli świetny materiał ilustrujący i utrwalający  aktualnie przerabianą lub przeczytana powieść. 
Dla dzieci i młodzieży nie biorącej udziału w zorganizowanych formach polskiej edukacji, to znakomita okazja do zainteresowania językiem, literatura i historia Polski. Ale tu potrzebni jesteśmy my rodzice - aby pomoc, przetłumaczyć i wyjaśnić. Kto wie,
może potem trzeba będzie kupić książkę i wspólnie ją przeczytać... no i o to właśnie chodzi.
 

Całkiem dorosłym, również bez dzieci, polecamy obejrzenie nowej ekranizacji "Szatana..." choćby dla konfrontacji z przeczytana przed laty fascynującą powieścią, czy dla porównania z filmem z 1960 r. w reżyserii  Marii Kaniewskiej, na który szło się
do kina całą szkołą; a potem można go było jeszcze raz obejrzeć w telewizji, wtedy jeszcze jedynie czarno-białej.

 Oj, bo przez te wspominki za chwilę przypomnimy sobie piosenkę z filmu, która przez długie lata towarzyszyła nam, a może towarzyszy nadal, w czasie wakacyjnych wypraw. Jak to szło... "Lato, lato, lato czeka ..." no właśnie.

W każdym bądź razie - wszystkich serdecznie zapraszamy!